Do bardzo poważnego wypadku doszło na autostradzie A1. Można stwierdzić, że kierowca ciężarówki wręcz oszukał przeznaczenie i wyszedł z niego z niewielkimi obrażeniami. Mogło być znacznie gorzej.
Wypadki z udziałem dwóch samochodów ciężarowych często bywają bardzo niebezpieczne. O jednym z takich zdarzeń pisaliśmy jakiś czas temu. Wtedy kierowca trafił w ciężkim stanie do szpitala. Tym razem na szczęście skutki zdarzenia były znacznie mniej poważne.
Wypadek miał miejsce 28 stycznia ok. godz. 05:30 na 466 km autostrady A1 w okolicy Woźnik. Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego poinformowali o następującym przebiegu wydarzeń.

Fot. WITD
Kierowca ciężarówki miał mnóstwo szczęścia
Ciągnik siodłowy z naczepą należący do rosyjskiego przewoźnika zatrzymał się na pasie awaryjnym autostrady. Był do tego zmuszony, ponieważ chwilę wcześniej w ciężarówce urwało się koło. Podczas postoju w jego tył uderzył pojazd członowy należący do polskiego przewoźnika. Polski kierowca ciężarówki w wyniku zdarzenia odniósł obrażenia ciała i musiał trafić do szpitala. Inspektorzy informują, że miał tylko połamane żebra. Natomiast kierowcy z zestawu stojącego na poboczu nic się nie stało.

Fot. WITD
Inspektorzy ITD z częstochowskiego oddziału ustalali prędkość polskiego pojazdu, z jaką uderzył w tył stojącego na poboczu samochodu z Rosji, ale nie podali tej informacji do opinii publicznej. Mundurowi wymontowali także tachograf ze zniszczonej ciężarówki i przeanalizowali dane przez niego zapisane. Po niezbędnych czynnościach służb śledczych i usunięciu wraków pojazdów przejazd autostradą udrożniono.

Fot. WITD
Poniżej zamieszczamy nagranie z miejsca zdarzenia wykonane przez ITD.
Źródło: WITD