Dostawczak zatrzymany przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego wykręcił na wadze niechlubny rekord. To najcięższy pojazd tego typu, który funkcjonariusze zatrzymali w tym roku.
Ostatni najcięższy samochód dostawczy, który w tym roku wpadł w ręce inspektorów, miał mniej imponujący wynik. Według wielu kierowców – jak na chłodnie – waga była wręcz normalna, a ograniczenie 3,5 tony w jego dowodzie rejestracyjnym nijak się miało do realnych możliwości pojazdu. Dostawczak zatrzymany przez inspektorów 3 lutego tego roku jednak zdecydowanie poprawił styczniowy rekord pojazdu typu chłodnia.

Fot. GITD
Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego z Kędzierzyn-Koźla w powiecie strzeleckim skupili się na kontrolach samochodów dostawczych, których DMC ograniczone jest do 3,5 tony. I właśnie podczas tych działań trafili na tegorocznego rekordzistę, który już na pierwszy rzut oka wyglądał na zdecydowanie przeładowanego.
Dostawczak z rekordem
Pojazd skierowano na wagę inspekcji, a wynik okazał się wręcz imponujący, jak na tak nieduży samochód. Okazało się, że dostawczak ważył praktycznie trzykrotnie więcej, niż pozwalają na to przepisy. Niechlubny rekordzista wykręcił wynik 9,5 tony! Oprócz niego, funkcjonariusze ITD zatrzymali jeszcze kilka innych przeładowanych pojazdów tego typu, ale do tej wagi wszystkim było bardzo daleko.

Fot. GITD
Wszystkie przeładowane pojazdy wycofano z ruchu do czasu przeładowania nadwyżki towaru. Natomiast ich kierowców za przekroczenie dopuszczalnego DMC ukarano mandatami. Inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego podkreślają w swoim komunikacie, że przeciążone samochody dostawcze stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym, gdyż wydłuża się ich droga hamowania i są mniej sterowne na drodze. Co więcej, są również przejawem nieuczciwej konkurencji w stosunku do licencjonowanych przewoźników.
Źródło: GITD