Rosyjskie i białoruskie ciężarówki od jakiegoś czasu są pod szczególnym nadzorem Inspekcji Transportu Drogowego. Nie ma to jednak związku z wojną w Ukrainie.
Cały świat przygląda się poczynaniom Rosjan oraz współpracujących z nimi Białorusinom. Kolejne kraje nakładają sankcje, które w większym lub mniejszym stopniu dotykają oba te kraje. Wszystko po to, aby zniechęcić Putina do dalszej agresji wobec Ukrainy.
Okazuje się, że Inspekcja Transportu Drogowego również szczególnie przygląda się zestawom, które na teren Polski wjeżdżają z Białorusi lub Rosji. Powód jednak nie ma zupełnie związku z sankcjami.

Fot. WITD Poznań
Ciężarówki pod lupą ITD
Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Poznaniu w ostatni weekend przeprowadził akcję sprawdzania zezwoleń na międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy na terytorium naszego kraju. Inspektorzy przez dwa dni skontrolowali na autostradzie A2 i drodze krajowej numer 92 w sumie 134 pojazdy.
Wśród tak wielu zatrzymanych ciężarówek nie mogło zabraknąć kierowców z naruszeniami. Inspektorzy z Piły odkryli u przewoźników z Rosji i Białorusi zezwolenia wypełnione nieprawidłowo. Według obowiązujących przepisów tego rodzaju zezwolenia traktowane są, jak gdyby wcale ich nie było.

Fot. WITD Poznań
Pierwszy z kierowców zawodowych przewoził na naczepie sadzonki roślin. Natomiast drugi ze skontrolowanych pojazdów wiózł olej przekładniowy ATF do skrzyń automatycznych. Inspektorzy ITD poinformowali, że wobec przewoźników wszczęli postępowania administracyjne, które zakończą się wysokimi karami pieniężnymi.
Źródło: WITD Poznań