Oławscy policjanci zatrzymali kierowcę, który nie dość, że prowadził pojazd, nie posiadając prawa jazdy, to stan techniczny samochodu pozostawiał sporo do życzenia. Przy mężczyźnie znalezioną również amfetaminę.
W miniony weekend policjanci w Oławie otrzymali zgłoszenie, że ulicą Sportową porusza się samochód osobowy marki Seat Leon. Świadkowie zadzwonili, ponieważ podejrzewali, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Wskazywał na to sposób prowadzenia pojazdu. Ponieważ osoby widzące niebezpieczne zachowania, zapamiętali tablice rejestracyjne, odnalezienie sprawy zamieszania nie stanowił dla funkcjonariuszy problemu.
Podczas kontroli drogowej wskazanego w zgłoszeniu auta okazało się, że w pojeździe znajdują się cztery osoby, dwóch mężczyzn oraz kobieta z małoletnim dzieckiem. Badanie alkomatem wykazało, że prowadzący pojazd był trzeźwy. Policjanci ustalili, że kierowcą był 49-letni mieszkaniec Wrocławia. Z dalszych ustaleń wynikało, że 49-latek był poszukiwany przez policję przez Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków.
Brak prawa jazdy był najmniejszym problemem
To jeszcze nie koniec! Ponieważ im więcej funkcjonariusze sprawdzali, tym więcej nieprawidłowości wychodziło na światło dzienne. Kolejną z nich był fakt, że mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy, więc nie powinien był w ogóle siedzieć za kierownicą samochodu. Ponadto samochód, którym przewoził trzy osoby, nie został dopuszczony do ruchu i nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC.

fot. Policja Łódź
Okazało się również, że tablice rejestracyjne pochodziły z innego samochodu – marki Toyota. Mężczyzna szybko wytłumaczył tę sytuację. Powiedział, że blachy znalazł we Wrocławiu. Postanowił założyć je do swojego pojazdu, ponieważ dotychczasowe straciły ważność. Ponieważ nie chciało mu się iść do urzędu, znalazł łatwiejszy sposób.

fot. Policja
Najlepsze jednak zostawiliśmy na koniec. Podczas dalszych czynności w portfelu zatrzymanego funkcjonariusze ujawnili trzy zawiniątka foliowe z zawartością białego proszku.
Wstępne badanie potwierdziło, że była to amfetamina. Sytuacja nie mogła zakończyć się inaczej, jak zatrzymaniem 49-latka i przewiezieniem go do aresztu, gdzie powinien znaleźć się już dawno. Spędził tam noc, a następnego dnia usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grożą mu dodatkowe 3 lata pozbawienia wolności.
Źródło: Policja
Czytaj dalej: