Uncategorized

Kierowca cysterny PKN ORLEN kradł paliwo ze stacji!

Do sieci trafiła informacja, że kierowca, prowadzący cysternę, należącą do grupy PKN ORLEN, kradł paliwo ze stacji benzynowych. Cała akacja była mocno przemyślana, a złodziej miał swojego kompana.

Jak już kilkukrotnie wspominaliśmy, niektórym wydaje się, że czasy kradzieży to już przeszłość. to wszystko za sprawą rozbudowanych systemów bezpieczeństwa, które mamy do dyspozycji. Kamery, które śledzą niemalże każdy ruch, które nagrywają w najlepszej jakości. Nie mówiąc o zabezpieczeniach, jak alarmy, czy nowoczesne kłódki do rowerów.

Praktyka pokazuje jednak, że urządzenia nie zawsze zdają egzamin. Ponieważ nie tylko systemy poszły z duchem czasu, ale również metody kradzieży, czy przedmioty, które stają się obiektem zainteresowania. W ostatnim czasie szczególnie często dochodzi do kradzieży samochodów, ponieważ ich cena znacznie poszła w górę i PALIWA!

Nie da się ukryć, że ceny paliw, chociaż teraz już zmniejszone, nadal są bardzo wysokie. Niektórzy upatrują w tym swoją okazję, by się wzbogacić. W tym momencie idealnie pasuje pewne przysłowie, mówiące, że najciemniej jest zawsze pod latarnią. Tak było i tym razem…

Kierowca PKN ORLEN kradł paliwo

Do Internetu trafiła informacja dotycząca kradzieży paliwa ze stacji benzynowych. Początkowo myślano, że to zmyślona wiadomość, jednak gdy news został potwierdzony, wywołał lawinę komentarzy… Bowiem na pomysł kradzieży wpadł nikt inny, jak sam kierowca cysterny. Jednak nie byle jakiej cysterny, a należącej do grupy PKN ORLEN.

Jadąc trasą S8 w stronę Białegostoku zatrzymał się nagle na pasie awaryjnym pomiędzy Markami, a Zielonką. Tam czekał już na niego kompan – odbiorca kradzionego paliwa. Mężczyźni zaczęli spuszczać olej napędowy do wcześniej przygotowanych baniaków, które zanosili do schowanego za ciężarówką osobowego Volkswagena. Wszystko szło dobrze do póki na miejscu nie pojawiła się czujna ochrona wewnętrzna firmy Orlen. Natychmiast wezwano również policyjny patrol.


Informuje portal WWL112.pl. Na miejscu zatrzymano 41 i 43-letniego mężczyznę. Cała akcja wydawała się mocno przemyślana. Panowie jednak nie przewidzieli, że pracodawca jest przygotowany na tego typu występki. Panowie trafili na komendę, gdzie usłyszeli zarzut kradzieży. Teraz grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Warszawa w Pigułce

Czytaj dalej:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *