Goczał znów na podium w Rajdzie Dakar. Jutro najtrudniejszy etap?
342 kilometry liczył dziesiąty etap Rajdu Dakar z Neom do Al-Ula. Wszyscy zawodnicy byli zgodni – to była rozgrzewka przed jutrem. To właśnie w czwartek według wielu rozstrzygną się losy tegorocznej edycji rajdu.
Kolejny dzień, kolejne podium dla ekipy Hondy. Etap wygrał Ricky Brabec, przed Joanem Barredą Bortem i Kevinem Benavidesem. W klasyfikacji generalnej też przewodzą Hondy, bo Benavides prowadzi zaledwie 51 sekund przed Brabecem. Po wypadku na dziesiątym etapie odpadł dotychczasowy lider rajdu, Jose Ignacio Cornejo Florimo.
Yazeed Al Rajhi wygrał etap w kategorii samochodów. Ale w czołówce bez problemów byli ci, co zawsze, czyli Nasser Al-Attiyah, Stephane Peterhansel, Carlos Sainz a także Jakub Przygoński. Polak jest czwarty w klasyfikacji generalnej. Prowadzi Peterhansel 17 minut przed Al-Attiyahem i godzinę przed Sainzem.
Energylandia Rally Team
Ostatnie dwa etapy Rajdu Dakar
Na podium w kategorii SSV znów pojawiło się nazwisko Goczał. Tym razem na trzeciej pozycji znalazł się Michał. Pierwszą dziesiątkę zamknął jego brat Marek, jedenasty był Aron Domżała, który utrzymał trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.