Uncategorized

To nie jest zwykły SUV od VW — to jego rajdowa wersja!

Po zaprezentowaniu swojego elektrycznego SUV-a ID.4 Volkswagen wystawia samochód na ciężką próbę. Aby sprostać trudnym warunkom rajdu, przerobiono sporą część jego wyposażenia. Jak teraz wygląda?

Współpraca z profesjonalnym kierowcą Tannerem Foustem oraz Rhys Millen Racing wychodzi na dobre. Dzięki temu niemiecki producent samochodów wystawia tego elektrycznego SUV-a na specjalną próbę ogniową na półwyspie Baja.

SUV

fot. Volkswagen

Jest to mierzący ponad 1830 km rajd, wymagający sporych umiejętności oraz woli przetrwania. Należało zatem wprowadzić szereg modyfikacji w SUV-ie, aby zapewnić optymalne osiągi, ale też by był gotowy na naprawdę trudny teren.

Rajdowa wersja SUV-a

Silnik o mocy 201 KM oraz bateria o pojemności 77 kWh pozostały bez zmian. Jednak większość pozostałej elektroniki została wzmocniona, aby chronić go przed trudnym terenem rajdu. Zgodnie z oczekiwaniami, zamontowano klatkę bezpieczeństwa i wyścigowe fotele. Dodatkowo dodano rajdowe rozpórki śrubowe, jak również specjalne dolne wahacze z przodu.

SUV

fot. Volkswagen

Podwozie również poprawiono dzięki dodatkowym stalowym płytom ślizgowym i podwyższonej chłodnicy. Wszystko po to, aby zapewnić większą wydajność chłodzenia i większe kąty natarcia. Wreszcie, zwykłe 19-calowe koła zostały zamienione na 18-calowe z oponami 255/70 R 18. Oferują one więcej możliwości amortyzacji SUV-a w trudnych warunkach.

SUV

fot. Volkswagen

Szef rajdowej grupy Rhys Millen Racing tak powiedział o przerobionym SUV-ie od VW:

„Potrzeba dużej pewności siebie i przygotowania, aby zaprezentować seryjny pojazd na linię startu takiego rajdu, zwłaszcza elektryczny, jak ID.4. Byliśmy mile zaskoczeni, jak dobrze ID.4 radził sobie w terenie”.

Dla zainteresowanych trwa obecnie rajd Mexican 1000, który ma się zakończyć 29 kwietnia. Nazywają go jako „Najszczęśliwszy rajd na Ziemi!”. Jak sobie w nim poradzi elektryczny SUV od Volkswagena i czy przetrwa tę próbę? Ciekawe co Wy o tym myślicie? Napiszcie koniecznie o tym w komentarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *