Uncategorized

Pościg jak z “Szybkich i wściekłych” w Warszawie

Ulicami Warszawy odbył się pościg, który wyglądał jak z filmu “Szybcy i wściekli”. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli policyjnej.

Cała sytuacja miała miejsce w piątek. Kierowca z Nissana nie zatrzymał się do kontroli policyjnej i rozpoczął ucieczkę. Nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że kierowca uciekał przez centrum, czyli jedną z najbardziej zatłoczonych dzielnic Warszawy. Niestety do sieci nie trafiło (być może jeszcze) żadne nagranie, które ukazuje przebieg zdarzeń albo chociaż ich fragment.

Nie trzeba wspominać, że narażał w ten sposób innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo. Po dłuższym czasie udało się zatrzymać uciekiniera. Okazało się, że nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. To wyjaśniło, dlaczego zdecydował się na ucieczkę, chociaż na pewno nie było to dla niego korzystne rozwiązanie.

Pościg nigdy nie jest dobrym pomysłem

Każdy kierowca ma obowiązek zatrzymania się, kiedy policja daje ku temu odpowiednie znaki. Oczywiście należy pamiętać, aby zrobić to w najbliższym możliwym miejscu. Jednak niech będzie takie, które nie narazi pozostałych uczestników na niebezpieczeństwo. Zmierzamy do tego, że środek ulicy nie jest odpowiednim miejscem, a na drogach można zaobserwować różne sytuacje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *